Na ten dzień nie mogliśmy się wszyscy doczekać od dawna. Zarezerwowaliśmy pogodę i o godzinie wczesnej (bo 7.15) pełni entuzjazmu wraz z opiekunami wsiedliśmy do autokaru, który tym razem zawiózł nas na Górny Śląsk.
Celem naszej klasowej wycieczki była Kopalnia Srebra w Tarnowskich Górach. Była to niesamowita przygoda, która rozpoczęła się projekcją filmu wprowadzającego do historii kopalni. Następnie rozpoczęliśmy zwiedzenie w budynku nadszybia kopalni, gdzie znajduje się nowoczesne centrum edukacji o tarnogórskim górnictwie kruszców srebra, ołowiu i cynku. Można zapoznać się tu m.in. z metodami wydobycia metali oraz odwadniania podziemi. Panowała niezwykła atmosfera zwiedzania a do stopniowej ciemności przyswajaliśmy oczy przez klimatyczne oświetlenie pomieszczeń. Wędrując razem z przewodnikiem oglądaliśmy m.in. dawne narzędzia, płuczkę, lampy używane pod ziemią, kubły do transportu urobku, a nawet górniczą przenośną toaletę 🙂
Ale najciekawsze było dopiero przed nami, kiedy zeszliśmy pod ziemię. Najpierw ubraliśmy kaski i górniczą windą szybem Anioł zjechaliśmy na głębokość 40m. Naszym oczom ukazały się, przodki górnicze, chodniki transportowe i potężne komory wydobywcze. Przeszliśmy tylko fragment całego kompleksu podziemnego w niskiej temperaturze i przy bardzo wysokiej wilgotności, mogliśmy poczuć trud warunków pracy w jakich przyszło pracować gwarkom i górnikom. By dodatkowo ożywić atmosferę zwiedzania, podziemia zostały wypełnione efektami dźwiękowymi. I tak z oddali można usłyszeć odgłosy ciężkiej pracy gwarków, kopalnianego zawału, jadących wózków oraz robót strzałowych.
Jednak największą atrakcją dla nas była podziemna trasa przepływana łodziami. Trasa prowadzi pomiędzy przystankiem szybu Szczęść Boże i szybu Żmija. Jest to dawny chodnik odwadniający, który zapewnił nam niesamowite wrażenia.
Kiedy zakończyło się oficjalne zwiedzanie podziemi, zaraz przed obiadem spędziliśmy czas w Skansenie Maszyn Parowych, przez który przewiozła nas ciuchcia. Ewidentnie nie dostosowana do naszego wzrostu, co dodatkowo dostarczyło nam powodów do radości i żartów. Już lekko zmęczeni, ale dalej głodni wrażeń odwiedziliśmy Muzeum Ognia w Żorach. Tutaj lekkie zaskoczenie, ponieważ ekspozycja została przygotowana tak, abyśmy to my mogli sami ją odkrywać, rozwiązując specjalnie przygotowane zagadki. Nie ukrywaliśmy radości, kiedy znaleźliśmy na jednym z ekspozytorów gotowe odpowiedzi 🙂 Na sam koniec wykład o pszczołach. Pani prowadząca w interesujący sposób pokazała nam różnice w rozpoznawaniu trzmiela, bąka i innych owadów. Mamy też ekologiczną refleksję na temat zagrożenia, które niesie całkowite zniszczenie pszczół.
Pełni wrażeń i emocji wróciliśmy do naszych domów. Ta wycieczka na długo pozostanie w naszej pamięci.
Zapraszamy do naszej dokumentacji fotograficznej: